Chichot Historii – Bożena M. Dołęgowska-Wysocka


Kot i ZUS
8 października, 2010, 8:13 am
Filed under: trochę ubezpieczeń, trochę życia | Tagi: , ,

Dostałam powistkę z ZUS a w niej wyliczenie moich wszystkich pieniędzy łącznie z wysokością przyszłej emerytury. Myślałam, że będzie dużo gorzej i byłam w sumie zadowolona. Wieczorem kot dostał torsji (mam dwa koty, rzygała Pati, Rysiu był niewinny). Rano zobaczyłam, że zwymiotował na kopertę z ZUS. Powiastkę z brudną plamą w środku schowałam, a zarzyganą kopertę wyrzuciłam.



Urodzinowe kwiatki cd
11 lipca, 2010, 10:29 am
Filed under: trochę życia | Tagi: , , , ,

Zapomniałam wczoraj opisać pierwszy bukiet, który dostałam o 5 rano od męża. Dzień urodzin rozpoczęłam od bitwy z Rysiem, naszym kotem, który skakał po nas na łóżku. Pieścił się, drapał łapkami i trwało to długo, aż mój nadzwyczaj spokojny mąż nie wytrzymał i wrzasnął na kota, by ten spieprzał. Rysiu się obraził i sobie poszedł Mężowi po 5 minutach złość (jak zwykle) przeszła, zaczął sobie robić wyrzuty sumienia, ale równocześnie widocznie przypomniał sobie o moich urodzinach. Poszedł na działkę i po chwili podetkał mi pod nos piękne, żółte, niepachnące kwiatki, które same u nas rosną w kępkach i kępach, a najwięcej przy płocie Oleńki. Podziękowałam rozespana, poprosiłam, by prowizorycznie włożył bukiet do jakiejś wody, ale już  w i e d z i a ł a m, że zerwał moje ulubione kwiatki, które w małej kępce rosną przy pergoli łączącej działki naszą i Oli. Zawsze, gdy coś robiłam w kuchence, spoglądałam przez szybę i uśmiechałam się do tych kwiatków, bo rozkwitały pierwsze. Z setek, które rosną, on wybrał właśnie te. Były najbliżej; RANO UŚMIECHNĘŁAM SIĘ, PODZIĘKOWAŁAM I WŁOŻYŁAM DO WAZONU (NA ZDJĘCIU OBOK ODWRÓCONEJ PATI, MAMY RYSIA). I tak patrzę przez okno, kwiatków nie ma, ale urosną później inne, jedne też żółte i jeszcze wyższe, a drugie fiołkowo-czerwone. A te „moje” wrócą do mnie za rok. Na razie stoją w bukiecie, ale już widzę, że upał robi swoje i zaczynają omdlewać.



Kocie śniadanie
8 czerwca, 2010, 5:05 pm
Filed under: trochę zabawy | Tagi:

W kulturalnym domu koty jadają przy stole, na talerzykach. Jajeczka na miękko także.



Macha kot ogonem…
3 Maj, 2010, 4:23 pm
Filed under: trochę poezji, trochę życia | Tagi:

Macha kot ogonem w tę i tamtą stronę,

i ja bym machała, gdybym ogon miała.



Co robi Rysiu? – zagadka dla Natalki
5 marca, 2010, 1:36 pm
Filed under: trochę poezji, trochę zabawy, trochę życia | Tagi: , ,

 
  
Czy Rysiu ziewa, czy głośno śpiewa?
Czy się uśmiecha z prawa do lewa?
Czy zęby szuszy?, nastawia uszy?
Czy zjeść coś chce… norniczki dwie?
Gardło go boli i woła soli?
Czy mówi: „Ooooo”, myśląc – „A sio!”?
W duszy mu gra i mówi:!  „Aaaa
Może się nudzi mieszkać u ludzi?
chciałby w naturze skakać po murze!
To dla Natalki mała zagadka,
gdy ją odgadniesz, czeka cię gratka:
głaskanie kota – miła robota,
lecz nie pod włos, bo da ci w nos!
 


Koty atakują! – wierszyk dla Emilki
14 lutego, 2010, 7:52 pm
Filed under: trochę poezji, trochę zabawy | Tagi: , ,
 
Naszła mnie ochota,
zmierzyć ogon kota,
zmierzyć jego wąsy,
tymczasem kot w pląsy!
 
Centymetr w mej dłoni
kot jak węża goni,
wąż jak serpentyny,
coś na kształt sprężyny. Czytaj dalej


Pati, kot z charakterem! – dla Emilki
14 lutego, 2010, 10:37 am
Filed under: trochę poezji | Tagi: , ,

 
Pati w Walentynki
robi dziwne minki,
wywija ogonem
w tę i w tamtą stronę.
 
Rysia łapką klapnie
i pazurkiem drapnie,
i jak głośno syknie,
srogim okiem łypnie,
jak wąsem poruszy,
jak nastawi uszy,
to nawet Emilka
– powiem ci do uszka –
robi się grzeczniutka,
chodzi na paluszkach…
 
Wniosek z tego taki:
patrząc na wyniki,
dyplom damy kotu
i z pedagogiki!
A oto moja wnuczka Emilka, dla której piszę większość swoich wierszyków. Pewnie gdyby się nie narodziła, nie wiedziałabym nawet, że lubię pisać wiersze. Bo nigdy, nawet jako zakochana nastolatka, wierszy nie pisałam. Dopiero po pięćdziesiątce!


Kotek Rysiu i paprotka – dla Emilki
13 lutego, 2010, 6:25 pm
Filed under: trochę poezji | Tagi: , ,
 
Co zrobić z kotkiem,
który je paprotkę
listek po listeczku?
Uważaj koteczku,
ja tego nie lubię
i włosek po włosku,
futro ci wyskubię…


O kotku, który chciał być jaskółką – wierszyk dla Emilki
29 stycznia, 2010, 11:05 am
Filed under: trochę poezji | Tagi: , ,

 
Wskoczył Rysiu na półkę
i udaje jaskółkę,
ale frunąć nie może,
 bo jest zima na dworze,
 lecz gdy słonko zaświeci,
kotek z jaskółką wzleci,
choć mówiły jaskółki
że niedobre są spółki.
 Czy spełni się me pragnienie
i sama w jaskółkę się zmienię? i frunę hen, razem z kotem,
do nieba i z powrotem?


Jak kot z myszą
9 stycznia, 2010, 6:58 pm
Filed under: trochę poezji | Tagi: , ,
 
Mysza udręczona,
prawie zniewolona,
w dziurę zapędzona…
 
 Kocur pazurzasty,
ogon zawijasty,
po co mu niewiasty?