Filed under: trochę historii, trochę literatury, trochę zdrowia | Tagi: Borys Akunin, choroba, Raj, zdrowie
Ale piękna zima za oknem, zwłaszcza, gdy nie musi się wychodzić z domu. Przeziębienie mi mija. Czuję napływającą energię. Wiem, że wychodzę z choroby, bo zaczynam a) planować b) pić gorzką kawę i herbatę. Gdy choruję, nie chce mi się wybiegać myślami w przód, przestaję pić kawę, a herbatę tylko z sokiem i cytryną. Tak jest od lat. Przeczytałam chorując kolejną książkę Borysa Akunina pt. Powieść dla dzieci, ale to wcale nie jest, albo nie musi być dla dzieci. Czytaj dalej
Filed under: trochę czegoś innego, trochę zdrowia | Tagi: koty, masaż hawajski, zdrowie
To ja (z lewej) z moją kuzynką Hanią. Ja leżę do łóżku, które wałkuje mi plecy od dołu do góry, nagrzewając jednocześnie, a Hania ma inną nagrzewarkę, przystawioną do innej części kobiecego ciała. Potem zamieniyśmy się rolami. To „centrum” zdrowia mieści się w średnim pokoju u moich rodziców w Czerwonej Górze. Do Warszawy przywiozłam (była w komplecie) zdrowotną matę – wszystko produkcji koreańskiej – która nagrzewa się i promieniuje czymś tam. Dobrze się na niej leży. No i do tego wszystkiego dołożyłam dzisiaj masaż Lomi Lomi Nui… Czytaj dalej
To UFO na zdjęciu to mój woreczek żółciowy, a „Oko Opatrzności” to kamień pływający w żółci. Tyle tu daję swoich zdjęć świata zewnętrznego, a to zdjęcie mego świata wewnętrznego. Pisałam kiedyś pracę o nieociosanym kamieniu, który trzeba obrabiać, by utworzyć piękną, nową formę. Czytaj dalej