- Po ponad roku pisania dwóch blogów dokonuję komasacji: wszystkich zapraszam na mój drugi blog pt. Aszera, żona Pana Boga, stał mi sie bliższy. Dziękuję odwiedzającym i komentującym. Moja część „ubezpieczeniowa” wyżywa się na łamach „Gazety Ubezpieczeniowej” i w felietonie TRZECIM OKIEM. Moja część prywatna: masońsko-feministyczno-poetycka znajdzie miejsce w Aszerze, największej bogini Bliskiego Wschodu, zanim ją panowie zdegradowali. Pozdrawiam ciepło.
Bardzo, bardzo ciekawy artykuł pt. Kamienie Syzyfa w sobotnio-niedzielnej „Gazecie Wyborczej”. Gunter Grass, mimo swoich 83 lat może zaimponować błyskotliwością i ostrością spojrzenia na współczesny kapitalizm, czyli właściwie na cały świat poza kilkoma resztówkami „komunistycznymi” w rodzaju Kuby czy Korei Północnej. „Kapitalizm zdegenerował się, stał się maszynerię, która służy już tylko sobie samej – pisze Grass. To nieprzyjazny ludziom moloch, którego nie ogranicza skutecznie żadne prawo. Czy rynek, konsumpcja i zysk nadal mają być naszą religią?[…] Dla mnie w każdym razie jest pewne, że system kapitalistyczny wspierany przez neoliberalizm, zdegenerował się do roli maszynerii, która niszczy pieniadze i w oderwaniu od odnoszącej n iegdyś sukcesy społecznej gospodarki rynkowej służy już tylko sobie samej”.
Co dla mnie znamienne, Grass wygłosił swoją mowę 2 lipca w Hamburgu dla stowarzyszenia niemieckich dziennikarzy, mającego za patrona Syzyfa. Sporo miejsca poświęcił więc i żurnalistom, ich postępowaniu i powinnościom wobec świata. Dziennikarze nie oszczędzali wszak i jego samego, czego wytknąć nie omieszkał. Ciekawa jestem, jak by wyglądał ten dziennikarski wątek, gdyby Grass pisał to wystąpienie ciut później, nie pod koniec czerwca, a obecnie, w środku brytyjskiej afery Murdocha i jego zamkniętego tabloidu. Gdyby z tego artykułu zrobić wodny roztwór, nadałby się jak… ulał do podlewania grządki piołunu.
Filed under: trochę życia
W tekście Edwina Bendyka spotkałam się z pojęciem „fonoholizm”, Cytat (polityka nr 30/11): „Fonoholizm to nowa choroba cywilizacyjna, polagająca od uzależnieniu od telefonu komórkowego”. Skonsultowałam z mężem – oboje jesteśmy chyba fonoholikami. A TY?
Filed under: trochę życia
Filed under: trochę życia
Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów w Warszawie zaprasza na dyskusję i spacer śladami Tadeusza Boya Żeleńskiego z okazji 70. rocznicy śmierci pisarza
4 lipca, poniedziałek – dyskusja w Krytyce Politycznej, Nowy Świat 63, g. 19.00
prof. zw. dr hab. Janusz Tazbir – historyk, członek Polskiej Akademii Nauk,
dr Mirosława Dołęgowska – Wysocka – dziennikarka, autorka książki „Poboyowisko”,
Krzysztof Tomasik – publicysta, członek Krytyki Politycznej.
Obecność zapowiedzieli również Józef Hen i dr Wiesław Uchański– prezes Wydawnictwa „Iskry”, prowadzący Salon Boya w dawnym mieszkaniu Tadeusza Żeleńskiego w Warszawie.
9 lipca , sobota – wycieczka śladami Boya i warszawskich wolnomyślicieli. Odwiedzimy dom rodzinny Tadeusza Żeleńskiego, miejsca, gdzie mieszkał i pracował, podążymy śladami przedwojennych wolnomyślicieli, dowiemy się, gdzie pochowani zostali polscy ateiści. Start – godz. 11.00, ul. Miodowa 3 Informacje: http://psr.org.pl/boy Partnerzy: Krytyka Polityczna, Wydawnictwo „Iskry”, portal Racjonalista.pl.
Z dniem 27 maja 2011 r. Tomasz Kostrzycki przestał pełnić funkcję Członka Zarządu w HDI-Gerling Życie Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. Po odejściu ze stanowiska, skład Zarządu HDI-Gerling Życie TU S.A. wygląda następująco:
Zbigniew J. Staszak – Prezes Zarządu (analogiczną funkcję pełni w HDI Asekuracja Towarzystwo Ubezpieczeń),
Hubert Mordka – Członek Zarządu (analogiczną funkcję pełni w HDI Asekuracja Towarzystwo Ubezpieczeń),
Robert Bobrycki – Członek Zarządu.
Znałam pięciu prezesów Gerlinga Życie. Przez lata organizowaliśmy w wakacje konkurs rysunkowy. Od dłuższego czasu kontakty z tym towarzystwem ograniczają się do (rzadkich) komunikatów, jak ten. Trochę mi szkoda niegdysiejszej atmosfery, no ale „trzeba z żywymi naprzód iść”…
Od 1 czerwca zaczną się kolejne zwolnienia w PZU. Potrwają do października br. – Porozumienie zostało oparte na ubiegłorocznych doświadczeniach i wypracowanych podczas poprzednich negocjacji rozwiązaniach. Pakiet finansowy, jaki będzie towarzyszył osobom odchodzącym z PZU, będzie zależał od stażu pracy w Grupie PZU i wynagrodzenia danego pracownika – mówi Olga Zarachowicz, Dyrektor ds. Relacji Pracowniczych i Zmian Organizacyjnych w PZU, i dodaje: – Intencją stron, podobnie jak w roku ubiegłym jest, aby restrukturyzacja zatrudnienia przebiegała przy możliwie najmniejszych kosztach społecznych. Proces ma być przeprowadzony tak, aby jak największa liczba osób odchodzących z likwidowanych jednostek mogła znaleźć zatrudnienie w innych jednostkach Grupy. W PZU SA restrukturyzacją polegającą na zmianie warunków pracy lub w przypadku braku akceptacji pracowników – zwolnieniach objętych będzie 1706 pracowników. Natomiast do 1041 pracowników otrzyma wypowiedzenia definitywne. W PZU Życie SA restrukturyzacją polegającą zmianie warunków pracy lub w przypadku braku akceptacji pracowników – zwolnieniach objętych będzie 1317 pracowników, a do 637 pracowników otrzyma wypowiedzenia definitywne. Z uwagi na fakt, że część pracowników jest zatrudnionych na część etatu w PZU SA i PZU Życie SA – łączna liczba pracowników objętych zmianami (zmiana warunków pracy i zwolnienia) nie przekroczy 3303 osób. Rozwiązanie umowy o pracę w skali obu spółek obejmie do 1199 osób.
Nagrody Fair Play na XIV Kongresie Brokerów, który podobnie jak w roku ubiegłym odbył się w hotelu Ossa koło Rawy Mazowieckiej, dostały: AXA i Warta życiowa (od lewej na zdjęciu prezes Warty, po prawej wiceprezes AXA). Zaobserwowałam jedną prawidłowość: coraz mniej gadżetów, coraz więcej profesjonalizmu – dyskusji, nieraz ostrych miedzy bokerami a ubezpieczycielami. Wydawało się gdzieś koło 10. kongresu, że impreza staje się schyłkowa, ale tak się nie stało. Formuła paneli dyskusyjnych na różne, istotne dla środowiska tematy sprawdza się. Stowarzyszenie Brokerów, organizator kongresów od lat czternastu, ma powody do zadowolenia. Za rok jubileusz: XV-lecie kongresów i 20-lecie samego satowarzyszenia. „Gazeta Ubezpieczeniowa” z różnym natężeniem towarzyszyła brokerom. Będziemy jeszcze bliżej. A ja osobiście czuję się znowu jak przed laty – uczennicą. Rynek zmienia się na moich oczach, kto tego nie dostrzeże, sam się nie zmieni, nie wyuczy nowego – odpadnie.
Właśnie pakuję walizkę. Dzisiaj po południu jadę do Ossy, na Kongres Brokerów. To już 13., na którym będę. Te lata, to całe moje doświadczenie ubezpieczeniowe, to ludzie, kontakty, rozmowy, rozmowy, zdziwienia, znajomości i – rzadko – przyjaźnie. A im dalej w las, tym więcej drzew. I ilu ludzi znam, tylu nowych chciałabym poznać, opisać i porozmawiać. Cóż, apetyt rośnie w miarę jedzenia 🙂